Polskie rodziny jadą do Dublina

Opublikowano: 30 lipca 2018 r.

Około tysiąc osób z Polski wybiera się na Światowe Spotkanie Rodzin do Dublina, które odbędzie się pod koniec sierpnia z udziałem papieża Franciszka. Na co liczą? Czego oczekują? Czy to spotkanie ma szansę wpłynąć na Kościół w Irlandii? – o to zapytała ich Stacja7.

Z małżeństwem Aldoną i Arturem Wiśniewskimi z fundacji “Tak dla Rodziny”, wybierającymi się do Dublina, spotykamy się w nieprzypadkowym miejscu – warszawskiej siedzibie Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. To właśnie tutaj trzy lata temu rozpoczęła się ich przygoda ze Światowymi Spotkaniami Rodzin. Wiśniewscy spotkali się wtedy z Krajowym Duszpasterzem Rodzin, aby zapytać o możliwość wykorzystania w pracy duszpasterskiej działań zespołu muzycznego “Moja Rodzina”, który wspólnie ze swoimi dziećmi tworzą od dziewięciu lat. Właśnie wtedy ks. Drąg zachęcił ich do wzięcia udziału w Światowym Spotkaniu Rodzin, które w 2015 roku odbywało się w Filadelfii w USA. Udało się, pojechali całym składem, muzykując i dając świadectwo życia wiarą. W Filadelfii złapali bakcyla, więc do Dublina również się wybierają.

– Zawalczcie o to by pojechać do Filadelfii – to zdanie, usłyszane kilka lat temu od ks. Przemka Drąga zapadło nam w pamięć. Zawsze gdy mamy jakieś plany czy marzenia, przywołujemy sobie te słowa – mówi pan Artur.

Może pojawić się pytanie, dlaczego jednak o udział w spotkaniu rodzin trzeba jakoś specjalnie “walczyć”? Nie można się po prostu zgłosić, zapłacić za bilet i polecieć?

Spotkanie rodzin to nie ŚDM

Różnice między Światowymi Dniami Młodzieży a Światowym Spotkaniem Rodzin tłumaczy ks. Przemysław Drąg.
– Światowe Spotkanie Rodzin różni się od ŚDM organizacją, rodzajem uczestników i możliwościami ich zakwaterowania. Trudniej przygotować nocleg dla całej rodziny niż pojedynczych młodych ludzi, więc najczęściej organizatorzy tę kwestię pozostawiają zaradności samych uczestników. A to niestety czyni udział w tym spotkaniu niejednokrotnie poza zasięgiem finansowym zainteresowanych. Wyliczyliśmy, że w tym roku koszt udziału dla jednej osoby w całym wydarzeniu oscylowałby w granicach 4-4,5 tys. zł. A przecież w przypadku rodziny należy tę kwotę pomnożyć przez liczbę jej członków – mówi ks. Drąg.
W efekcie, pomimo początkowo wielkiego zainteresowania polskich rodzin wyjazdem na spotkanie z papieżem w Dublinie, weźmie w nim udział szacunkowo 1000 osób z Polski. Duszpasterz rodzin liczy jednak na to, że być może na Mszę z papieżem przybędzie więcej rodaków, np. tych decydujących się na wyjazd w ostatniej chwili i korzystających z gościnności irlandzkiej Polonii.

Gościnna Polonia
A ta jest rzeczywiście żywo zainteresowana udziałem. Dotyczy to zwłaszcza rodzin zaangażowanych w różne wspólnoty. Tak jak państwo Katarzyna i Karol Kowalczykowie, którzy wraz z innymi rodzinami z Domowego Kościoła, będą gościć u siebie pielgrzymów z Polski. Małżeństwo, na co dzień mieszkające w Dublinie, również dostrzega pewne trudności organizacyjne.
– Z prośbą o nocleg zwracało się do nas i naszych przyjaciół sporo polskich rodzin z Domowego Kościoła. Niestety, Irlandia nie jest tanim krajem, więc staramy się pomagać jak możemy. Trudnością też jest fakt, że sporo Polaków mieszkających w Irlandii właśnie w czasie letnim przyjeżdża do Polski na wakacje – mówi pani Katarzyna.
Wspólnie z mężem mają nadzieję, że spotkanie wpłynie na Irlandię, której nie nazywają katolickim krajem, co wyraźnie pokazał wynik niedawnego referendum aborcyjnego. – Sporo było takich katolików, którzy poparli liberalizację konstytucji i dopuszczenie aborcji. Nie widzieli w tym żadnej sprzeczności! To pokazuje, jak płytka i postrzegana wyłącznie przez aspekt tradycji jest wiara wśród wielu Irlandczyków. Można też było odnieść wrażenie, że referendum było specjalnie przyspieszane, tak by odbyło się przed przyjazdem papieża Franciszka, który mógłby wpłynąć na jego ostateczny wynik – mówią państwo Kowalczykowie.

Problemy wiary, problemy rodzin
Zarówno państwo Kowalczykowie jak i ks. Drąg, duszpasterz rodzin, znający sytuację w Irlandii podkreślają, że pokolenie dzisiejszych 30-40 latków to pokolenie stracone z perspektywy życia Kościoła. – Na mszach św. jest niewiele dzieci z rodzicami. Jeśli już są, to raczej z dziadkami. Zdarzało się nawet i tak, że nasza córeczka była jedynym dzieckiem obecnym w kościele – relacjonują Kowalczykowie.
Ten stan rzeczy obserwuje także wielu publicystów, zwracając uwagę na rolę skandali pedofilskich, które w całym pokoleniu podkopały zaufanie do całego Kościoła i wiary w ogóle.
A jaka jest ogólna sytuacja rodzin w Irlandii?
– Problemy w rodzinach obserwujemy podobne do tych, jakie widać także w Polsce: Zabiegani rodzice poświęcający się pracy, osamotnione dzieci, coraz częściej szukające rozrywki w grach komputerowych czy alkoholu – to wszystko jest i u nas, ale mam wrażenie, że w Irlandii na nieco większą skalę – opowiada Katarzyna Kowalczyk.
Dlatego zarówno ona, jak i duszpasterze pracujący wśród rodzin mają nadzieję, że sierpniowe spotkanie z Ojcem Świętym wpłynie zarówno na religijność Irlandczyków jak i sytuację w rodzinach.

Przyciągnąć dzieci
Takie jest też założenie samych organizatorów. O przygotowaniach sporo wiedzą cytowani na początku państwo Wiśniewscy, prowadzący z dziećmi zespół “Moja Rodzina”. W tym roku będą współtworzyli polskie stoisko jako Fundacja Tak dla Rodzin, pierwszy raz obecne w trakcie Kongresu Rodzin poprzedzającego spotkanie z papieżem Franciszkiem.
– Organizatorzy wyjątkowy nacisk położyli tym razem na atrakcje dla dzieci, odpowiadając w ten sposób na potrzeby zgłaszane przez uczestników wcześniejszych spotkań rodzin. Chcieli, aby do Dublina przyjechało jak najwięcej rodzin z dzieciakami, bo to będzie też niezwykłe świadectwo domowego życia wiarą dla Irlandczyków – zauważa Aldona Wiśniewska.
Dodaje, że także tworzone przez nich stoisko polskie będzie miało takie zadanie. – Będziemy reprezentować naszą fundację a także inne polskie organizacje pozarządowe działające na rzecz rodzin. Chcemy pokazać żywą działalność wspólnot rodzinnych i zapoznać uczestników z polskimi świętymi. Zabieramy ze sobą ulotki, publikacje i pakiety upominkowe z materiałami o Polsce, planujemy też spotkania z hierarchami Kościoła – mówi Aldona Wiśniewska.

Festiwal rodzin
Tegoroczne Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie odbędzie się pod hasłem “Ewangelia rodziny: radość dla świata”. W programie przewidziany jest trzydniowy kongres, podczas którego, w świetle adhortacji “Amoris Laetitia” rozważane będą tematy bliskie współczesnym rodzinom takie jak: wpływ nowoczesnych technologii na życie rodzinne, konflikty w rodzinie, role przywódcze kobiet oraz rola edukacji w wychowaniu dzieci z biednych środowisk.

– Małżeństwa liczą na konkretne, oparte na Ewangelii wskazania papieża dotyczące codziennego chrześcijańskiego życia – mówi ks. Przemysław Drąg

Na zakończenie odbędzie się natomiast Festiwal Rodzin a na nim koncerty, występy taneczne i świadectwa wiary. Ostatniego dnia uroczystą Eucharystię sprawował będzie papież Franciszek. Na Mszę św. rozdano już całą dostępną pulę 500 tysięcy biletów. To niewiele, ale o takiej liczbie przeważyły środki bezpieczeństwa, zastosowane z uwagi na współczesne zagrożenie terroryzmem.

Tradycję spotkań rodzin zapoczątkował w 1994 roku papież Jan Paweł II. Od tego czasu odbywają się one regularnie co trzy lata, za każdym razem w innym zakątku świata. Dotychczas odbyły się już m.in. w Rzymie, Mediolanie, Walencji, Manili czy Meksyku. Miejsce organizacji następnego spotkania w 2021 r. poznamy na zakończenie wydarzenia w Dublinie.

www.stacja7.pl